Zegar ;-)

poniedziałek, 4 marca 2013

Recenzja saszetek jogurtowych ;-)


Jogurt domowy

Postanowiłam ostatnio zrobić domowy jogurcik. Jakoś tak straaaasznie mnie naszła ochota ;-) Robiłam kiedyś z gotowego jogurtu, ale to jednak nie to samo, co czyste bakterie jogurtowe! Udało mi się wreszcie namówić Mamę na zamówienie takowych ze strony http://www.jogurt-domowy.pl/ . Kupiliśmy 5 saszetek, żeby mieć tylko na wypróbowanie, ale zawsze lepiej więcej niż jedną – zapłaciliśmy zatem 39zł.
Teraz, świeżo po przygotowaniu pierwszej, dwulitrowej porcji jogurciku, chciałam z tego miejsca z czystym sumieniem gorąco polecić ten produkt – bakterie spisały się znakomicie i rano odkryłam pokrywkę garnka pełnego pysznego, gładkiego, gęstego jogurtu!
Jeśli nie zapomnę, to opiszę jeszcze, jak spróbuję zrobić nowy jogurt z dodania do mleka kilku łyżek tego, który zrobiłam z saszetki… Jeśli się uda, to już chyba nigdy nie kupię jogurtu w sklepie – naprawdę nie warto, smak domowego jest niezapomniany!

A teraz jeszcze krótka instrukcja przygotowywania jogurtu:
1. Podgrzewam 2l mleka – nie może być UHT, tylko pasteryzowane (najlepiej w niskiej temp.) lub prosto od krowy, choć producent zapewnia, że uda się też z sojowego, ryżowego czy koziego mleka (ciekawe, czy wyszłoby z kokosowego?). Jeśli wypróbuję inne rodzaje, zdam relację, jak mi poszło ;-)
2. Według dołączonych wskazówek, mleko ma mieć ok. 45 stopni, ale jako że nie mam termometru kuchennego, sprawdzam to domowym sposobem: wkładam (umyty!) palec do garnka z podgrzewanym mlekiem, a kiedy nie można go tam utrzymać dłużej niż 10 sekund (bo parzy), to temperatura już jest dobra.
3. Zdejmuję mleko z gazu, dodaję saszetkę (lub parę łyżek gotowego jogurtu), intensywnie mieszam, do rozpuszczenia.
4. Garnek przykrywam szczelną pokrywką i odstawiam w ciepłe miejsce lub owinięty kocem na 10-12h, czyli najczęściej na noc J.
5. Rano najlepiej przełożyć go jeszcze na chwilę do lodówki, żeby się trochę schłodził, ale czasem nie można się powstrzymać, żeby od razu nie zjeść paru łyżek pysznej, kremowej masy! Z dodatkiem musli czy granoli albo do owsianki + oczywiście owoce i będzie idealną przekąską na każdą porę dnia (no może poza obiadem, ale można na jego bazie zrobić sos do sałatki czy ziemniaków itp.)  :-D
6. Opcja dodatkowa - jogurt smakowy: można zagotować mleko z dodatkiem kakao, cynamonu czy innych przypraw, ja chcę spróbować dodać zmiksowane owoce, ale nie jestem pewna czy wyjdzie, więc potem podzielę się doświadczeniem, żebyście ew. nie powielili mojego błędu!

No, rozpisałam się, ale to już chyba wszystko. Dziękuję za uwagę i naprawdę polecam!!!





3 komentarze:

  1. brzmi bardzo kusząco :) aż mnie naszła ochota na jogurt naturalny! ale te kupne są średni..kwaskowate itd

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak? Wyszedł ten jogurt z dodania do mleka kilku łyżek tego, który był z saszetki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zamieściłam uzupełnienie:
      http://zdrowszesmaki.blogspot.com/2013/03/nowe-informacje-o-jogurcie-domowym.html
      Pozdrawiam ;-)

      Usuń