Zegar ;-)

wtorek, 19 marca 2013

Nowe informacje o jogurcie domowym ;-)

Najnowsze wieści o robieniu jogurtu!!!

Ten post jest uzupełnieniem do mojej Recenzji saszetek jogurtowych, zamieszczonej jakiś czas temu.

Obiecałam w nim, że wypróbuję metodę przygotowywania domowego jogurtu już bez zużywania saszetki z bakteriami, ale z porcji zrobione poprzednio, dodanej do mleka zamiast nich. 
Otóż, sprawdziłam to już dwa razy i mogę stanowczo potwierdzić, że jest to możliwe. Ale uwaga! Ważne są tu proporcje. Używam 2l mleka za jednym razem i przy pierwszej próbie wzięłam ze "starego" jogurtu (tzn. tego z saszetki) kubek pojemności około 300ml. Rezultat był jak najbardziej zadowalający, jednak mniej gęsty, niż poprzednio przygotowywany. Tym razem zatem postanowiłam uzbroić się w większy kubek, około 450ml, a jogurcik zrobił się znacznie gęstszy. Jeśli komuś nie przeszkadza taka rzadsza konsystencja, spokojnie może zużyć mniej i też będzie dobrze :-D

Robiłam też małą porcyjkę z dodatkiem rozpuszczonego kakao - wyszedł taki naprawdę mocno kakaowy, jeszcze rzadszy jogurt, a właściwie to już napój... W smaku przypominał te wszystkie kakaowe drinki mleczne ze sklepów, ale ja nie słodziłam go, więc pewnie większości by nie smakował. Ogólnie dobry, ale do popicia, a nie dodania np. do płatków, bo baaardzo sycący i zapychający...

To chyba tyle. Nadal zachęcam do rozpoczęcia własnej przygody z domowym jogurtem!!!

poniedziałek, 18 marca 2013

Granola buraczana z kawą


Granola buraczana z kawą
~ nic dodać, nic ująć: po prostu kolejna odsłona granoli z użyciem buraka – dobra na pobudkę, bo z prawdziwymi ziarnami dobrej kawy ;-)

Składniki:
- 2 szklanki (ok. 220g) płatków jęczmiennych
- 2 szklanki (ok. 220g) płatków pszennych
- 2 daktyle (10g)
- 10g ziaren kawy (2 czubate łyżeczki)
- ½ szklanki (80g) orzechów ziemnych
- po 3 łyżki: nasion słonecznika i pestek dyni (2x 30g)
- po 5g: orzechów włoskich, laskowych, brazylijskich i migdałów (4x 5g)
- ok. 1,5 dużego buraka (500g po ugotowaniu – można też upiec w piekarniku)
- 1,5 łyżki (30g) miodu
- 2 łyżeczki kawy mielonej + woda do zaparzenia
- cynamon, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa

Przygotowanie:
  1. Wymieszać w dużej misce płatki, nasiona, pokrojone daktyle, orzechy (można je też trochę rozdrobnić – ja zawsze ziemne zostawiam w całości, a przekrajam na 2-3 części pozostałe rodzaje) i ziarna kawy (można nieco rozdrobnić), dodać szczyptę imbiru, cynamonu, gałki muszkatołowej i kardamonu.
  2. Zmiksować buraka z miodem. Dolać rozpuszczoną w odrobinie (ok. ½ szklanki) wody kawę mieloną.
  3. Połączyć zawartości garnka i miski, dokładnie wymieszać, tak, by nie pozostał żaden suchy element (można dolać jeszcze trochę wody lub dodać miodu).
  4. Wyłożyć masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec około 20-30min. w temp. 200 stopni, od czasu do czasu mieszając, aż do osiągnięcia chrupkości.



Granola buraczana z czekoladą


Granola buraczana z czekoladą
~ tyle tych granoli dyniowych i jabłkowych, nawet marchewkowych… Ale wydaje mi się, że jestem pierwszą granolową miłośniczką, która wpadła na pomysł użycia buraka :-D. Zmusił mnie trochę do tego koniec sezonu na dynię, kiedy zaczęła być ona coraz droższa, aż w końcu zniknęła ze sklepowych półek… A to przecież takie słodkie, smaczne warzywo i potrafi nadać naprawdę oryginalny smak – często specjalnie, miksując go przy robieniu tej granoli, zostawiam większe kawałki, żeby potem czuć w płatkach pyszne, słodziutkie, upieczone chipsy buraczane lub większe, miększe cząstki… Naprawdę polecam, warto spróbować i zakochać się w buraku na słodko!

Składniki:
- 1 szklanka (ok. 110g) płatków owsianych
- 1 szklanka (ok. 180g) płatków żytnich
- 1 szklanka (ok. 110g) płatków pszennych
- 1 szklanka (ok. 110g) płatków jęczmiennych
- 1 daktyl (5g)
- 10g suszonych jabłek (użyłam plasterków jabłkowych Tesco)
- ¾ szklanki (130g) orzechów ziemnych
- 2 łyżki (20g) maku (używam zmielonego)
- po 2 łyżki: nasion słonecznika i pestek dyni (2x 25g)
- po 5g: orzechów włoskich, laskowych, brazylijskich i migdałów (4x 5g)
- skórka z 1 pomarańczy
- ok. 1,5 dużego buraka (440g po ugotowaniu – można też upiec w piekarniku)
- 1,5 łyżki (30g) miodu
- cynamon, imbir, kardamon
- 2,5 kostki (20g) gorzkiej czekolady 90%

Przygotowanie:
  1. Wymieszać w dużej misce płatki, nasiona, pokrojone plasterki jabłek i daktyla, orzechy (można je też trochę rozdrobnić – ja zawsze ziemne zostawiam w całości, a przekrajam na 2-3 części pozostałe rodzaje), skórkę otartą z pomarańczy i mak, dodać szczyptę imbiru, cynamonu i kardamonu.
  2. Zmiksować buraka z miodem. Można dolać trochę wody lub sok z pomarańczy, z której otarliśmy skórkę – jej aromat będzie jeszcze mocniej wyczuwalny w granoli.
  3. Połączyć zawartości garnka i miski, dokładnie wymieszać, tak, by nie pozostał żaden suchy element (można dolać jeszcze trochę wody lub dodać miodu).
  4. Wyłożyć masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec około 20-30min. w temp. 200 stopni, od czasu do czasu mieszając, aż do osiągnięcia chrupkości.
  5. Po lekkim przestygnięciu granoli (czyli jest jeszcze ciepła, ale nie gorąca i już chrupiąca), dodajemy pokrojoną w drobne kawałki czekoladę i mieszamy – w ten sposób częściowo rozpuści się ona na grudkach. Można też poczekać, aż wypiek całkiem ostygnie, wtedy kawałki czekolady pozostaną w całości i będą osobnym elementem, nie połączonym z resztą ;-). 


poniedziałek, 4 marca 2013

Granola kokosowa – z podwojonym orzechem kokosowym ;-)


Granola kokosowa – z kokosem
~ najlepsza! Można przygotować ją z połowy składników, bo podawana przeze mnie ilość jest na naprawdę dużą porcję, ale myślę, że warto jednak sporządzić jej tyle, bo jak tylko skosztujecie po raz pierwszy, będziecie mieli ochotę jeść ją codziennie – zwłaszcza, jeśli tak jak ja, uwielbiacie kokosa! Użyłam tu różne rodzaje płatków i orzechów, ale z powodzeniem możecie wybrać tylko jedne, dowolne płatki zbożowe czy orzechy, co jednak trochę zmieni wartości odżywcze i smakowe. W każdym razie, gorąco polecam na śniadanie, kolację czy przekąskę i o każdej porze dnia!!!


Składniki: na dwa b. duże słoiki:
- 2,5 szklanki (ok. 280g) płatków owsianych
- 1,5 szklanki (ok. 220g) płatków żytnich
- 1 szklanka (ok. 110g) płatków pszennych
- 1,5 szklanki (ok. 195g) płatków jęczmiennych
- 1 daktyl (5g)
- 10g suszonych jabłek (użyłam plasterków jabłkowych Tesco)
- 1 szklanka (180g) orzechów ziemnych
- 1 szklanka (100g) wiórków kokosowych
- 3 łyżki sezamu (30g)
- po 4 łyżki: nasion słonecznika i pestek dyni (2x 40g)
- po 10g: orzechów włoskich, laskowych, brazylijskich, nerkowców i migdałów (5x 10g)
- woda i miąższ z 2 kokosów: ok.1 szklanka (250ml) wody i 400g miąższu
- 2 łyżki (40g) miodu (u mnie najczęściej spadziowy lub gryczany)
- imbir, kardamon
- trochę ciepłej wody

Przygotowanie:
  1. Wymieszać w dużej misce płatki, nasiona, pokrojone plasterki jabłek i daktyla, orzechy (można je też trochę rozdrobnić – ja zawsze ziemne zostawiam w całości, a przekrajam na 2-3 części pozostałe rodzaje) i wiórki kokosowe, dodać szczyptę imbiru i kardamonu.
  2. Wodę z kokosa wlać do garnka. Z obranego miąższu odłożyć około ¼, resztę pokroić w kosteczkę i dodać do składników w misce.
  3. Wodę z kokosa podgrzać i rozpuścić w niej miód (ilość zależy od preferowanej słodkości granoli). Zmiksować z odłożonym miąższem kokosowym.
  4. Połączyć zawartości garnka i miski, dokładnie wymieszać, tak, by nie pozostał żaden suchy element (można dolać trochę wody lub dodać miodu).
  5. Wyłożyć masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec około 20-30min. w temp. 200 stopni, od czasu do czasu mieszając, aż do osiągnięcia chrupkości.




Recenzja saszetek jogurtowych ;-)


Jogurt domowy

Postanowiłam ostatnio zrobić domowy jogurcik. Jakoś tak straaaasznie mnie naszła ochota ;-) Robiłam kiedyś z gotowego jogurtu, ale to jednak nie to samo, co czyste bakterie jogurtowe! Udało mi się wreszcie namówić Mamę na zamówienie takowych ze strony http://www.jogurt-domowy.pl/ . Kupiliśmy 5 saszetek, żeby mieć tylko na wypróbowanie, ale zawsze lepiej więcej niż jedną – zapłaciliśmy zatem 39zł.
Teraz, świeżo po przygotowaniu pierwszej, dwulitrowej porcji jogurciku, chciałam z tego miejsca z czystym sumieniem gorąco polecić ten produkt – bakterie spisały się znakomicie i rano odkryłam pokrywkę garnka pełnego pysznego, gładkiego, gęstego jogurtu!
Jeśli nie zapomnę, to opiszę jeszcze, jak spróbuję zrobić nowy jogurt z dodania do mleka kilku łyżek tego, który zrobiłam z saszetki… Jeśli się uda, to już chyba nigdy nie kupię jogurtu w sklepie – naprawdę nie warto, smak domowego jest niezapomniany!

A teraz jeszcze krótka instrukcja przygotowywania jogurtu:
1. Podgrzewam 2l mleka – nie może być UHT, tylko pasteryzowane (najlepiej w niskiej temp.) lub prosto od krowy, choć producent zapewnia, że uda się też z sojowego, ryżowego czy koziego mleka (ciekawe, czy wyszłoby z kokosowego?). Jeśli wypróbuję inne rodzaje, zdam relację, jak mi poszło ;-)
2. Według dołączonych wskazówek, mleko ma mieć ok. 45 stopni, ale jako że nie mam termometru kuchennego, sprawdzam to domowym sposobem: wkładam (umyty!) palec do garnka z podgrzewanym mlekiem, a kiedy nie można go tam utrzymać dłużej niż 10 sekund (bo parzy), to temperatura już jest dobra.
3. Zdejmuję mleko z gazu, dodaję saszetkę (lub parę łyżek gotowego jogurtu), intensywnie mieszam, do rozpuszczenia.
4. Garnek przykrywam szczelną pokrywką i odstawiam w ciepłe miejsce lub owinięty kocem na 10-12h, czyli najczęściej na noc J.
5. Rano najlepiej przełożyć go jeszcze na chwilę do lodówki, żeby się trochę schłodził, ale czasem nie można się powstrzymać, żeby od razu nie zjeść paru łyżek pysznej, kremowej masy! Z dodatkiem musli czy granoli albo do owsianki + oczywiście owoce i będzie idealną przekąską na każdą porę dnia (no może poza obiadem, ale można na jego bazie zrobić sos do sałatki czy ziemniaków itp.)  :-D
6. Opcja dodatkowa - jogurt smakowy: można zagotować mleko z dodatkiem kakao, cynamonu czy innych przypraw, ja chcę spróbować dodać zmiksowane owoce, ale nie jestem pewna czy wyjdzie, więc potem podzielę się doświadczeniem, żebyście ew. nie powielili mojego błędu!

No, rozpisałam się, ale to już chyba wszystko. Dziękuję za uwagę i naprawdę polecam!!!





niedziela, 3 marca 2013

Granola dyniowa


Granola dyniowa
~ kiedy tylko nadchodzi sezon na dynię, kupuję jak największą i wykorzystuję na wiele sposobów: a to zupa, a to pesto, sos do makaronu, dżem, placuszki… A potem odkryłam granolę i moje życie już nigdy nie będzie takie samo ;-) Nabrało smaku… pysznej, upieczonej lub ugotowanej na parze dyni, w towarzystwie cynamonu i imbiru! Polecam jesienią kupić naprawdę sporo tego warzywka i pozamrażać, aby i w późniejszych miesiącach mieć możliwość przygotowania tego przysmaku!

Wyszły mi z tej porcji dwa słoiki, czyli około 66 dużych, kopiastych łyżek.
Całość ma ok. 3550 kcal, więc ok. 54 kcal / 1 łyżka :-D

Składniki mokre:
- 1,5 szklanki musu z pieczonej / ugotowanej na parze dyni (ok. 360g)
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka oleju lnianego
- cynamon, imbir
Składniki suche:
- 3 szklanki płatków zbożowych
- ½ szklanki otrębów
- po 3 łyźki: nasion słonecznika, sezamu i prestek dyni
- 1 szklanka orzechów
- mała garść migdałów / płatków migdałowych
- 3 łyżki zmielonych suszonych owoców

Przygotowanie:
  1. Zmiksować wszystkie „mokre” składniki.
  2. Wymieszać wszystkie „suche”.
  3. Połączyć „mokre” z „suchymi”, bardzo dokładnie mieszając.
  4. Piec około 25-30 min. w temp. 200 stopni, od czasu do czasu mieszając.

Polecam podawać ze świeżym jogurtem (najlepiej domowym) i równie świeżymi owocami!!!






sobota, 2 marca 2013

Tort Tiramisu


Tort Tiramisu
~ moje popisowe ciasto – jedyne, które smakuje i mnie, i reszcie rodziny – zwykle albo za mało słodkie dla nich, albo za bardzo jak dla mnie… Ale to jest w sam raz, najlepiej w sezonie, ozdobione świeżymi truskawkami… Wychodzi około 16 porcji, w wersji „lekkiej” po ok. 250 kcal na kawałek (dość spory)

Biszkopt:
- 4 jajka
- 75g cukru pudru
- 60g mąki(można dać 80g i zrezygnować z poniższego dodatku)
- 2 łyżki otrąb + ew. 1 łyżeczka lnu mielonego
- 2 łyżki kakao
- 15g stopionego masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Krem:
- 500g serka mascarpone
-300ml śmietanki kremówki w „tłustej wersji” / 300g serka Bieluch w „lżejszej”, choć równie pysznej (jeśli nie lepszej)
- 2 jajka
- 100g drobnego cukru
Nasączenie:
- 4 łyżki kawy
- 3 łyżki likieru amaretto
- woda
Do dekoracji:
- 1 łyżeczka kakao
- w sezonie: świeże truskawki

Biszkopt:
  1. Białka ubić z solą na sztywno, pod koniec dodając cukier.
  2. Stopniowo dodawać żółtka.
  3. Wsypać wszystkie sypkie składniki.
  4. Dodać stopione i ostudzone masło, delikatnie wymieszać.
  5. Piec ok. 20-30 min. w 180 stopniach.
  6. Przekroić na trzy blaty (wiem, że bardzo cienkie, ale uwierzcie, że się da!), każdy nasączyć (zaparzoną) kawą, wymieszaną z amaretto.

Krem:
  1. Żółtka ubić z cukrem (najlepiej na parze), wymieszać z mascarpone i ubitą śmietaną lub serkami Bieluch.
  2. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z resztą masy.

Podanie:
  1. Przekładać biszkopty kremem.
  2. Posypać kakao.
  3. Tort wstawić do lodówki, przed podaniem można udekorować truskawkami.

PS: Nieco inspirowane przepisem z Kwestii Smaku, ale sporo zmodyfikowane :-D



Lekki, wegetariański bigosik


Lekki, wegetariański bigosik
~bez dodatku tłuszczu, z soczewicą lub fasolą (nada się też ciecierzyca, ale ja osobiście nie przepadam) oraz dodatkiem suszonych pomidorów

Składniki:
- 1kg kiszonej kapusty
- 100g soczewicy lub fasoli
- 2-3 pieczarki, ugotowane na parze
- 2 cebule, ugotowane na parze i pokrojone
- 35g pokrojonych, suszonych pomidorów (nie w oleju)
- pieprz, ziele angielskie, liście laurowe, ew. goździki, ew. szczypta ostrej papryki
- 1,5 szklanki (ok. 360g) przecieru pomidorowego

Przygotowanie:
  1. Kapustę zalać gorącą wodą, dodając przyprawy (najlepiej w kuli do przypraw – na razie bez pieprzu i papryczki), gotować do wyparowania całej wody.
  2. Dodać cebule, pokrojone grzyby i ugotowaną soczewicę / fasolę.
  3. Doprawić porządnie pieprzem (+ ew. ostrą papryczką), wrzucić suszone pomidory.
  4. Wlać przecier i dobrze wymieszać.
  5. Jeszcze chwilę podgrzewać na małym ogniu, mieszając, aby bigosik nabrał więcej smaku. Najlepiej smakuje po kilkukrotnym odgrzewaniu.

Spróbuję sfotografować, jak przyrządzę sobie następnym razem - teraz znów zapomniałam, a już robiłam    3 razy!


Lekkie wigilijne kapusty


Lekkie wigilijne kapusty
~ dwa tradycyjne dodatki do świątecznego obiadu, w wersji „lżejszej”, bo bez dodatku tłuszczu



Kapusta z grzybami

Składniki:
- 1,2kg kiszonej kapusty
- 60g suszonych grzybów (u mnie pieczarki 
i koźlarze)
- 2 cebule, ugotowane na parze (ok. 25 min.)
- sól, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe

Przygotowanie:
  1. Grzyby przepłukać, zalać zimną wodą i odstawić na noc.
  2. Posiekaną kapustę zalać gorącą wodą (tak, by była cała zakryta) i gotować aż do wyparowania całej wody.
  3. Grzyby zagotować w wodzie, w której się moczyły i wraz z tym wywarem wlać do kapusty.
  4. Gotować razem, dodając przyprawy, aż grzyby i kapusta będą miękkie, odparowując nadmiar płynu.
  5. Cebulę pokroić na kawałki i dodać do kapusty.
  6. Najlepiej smakuje odgrzewana kilka razy.

Kapusta z grochem

Składniki:
- 800g kiszonej kapusty
- 40g łuskanego grochu
- 2 cebule, ugotowane na parze (ok. 25 min.)
- liście laurowe, ziele angielskie, pieprz, sól

Przygotowanie:
  1. Groch zalać gorącą wodą i moczyć całą noc. Następnego dnia ugotować do miękkości.
  2. Posiekaną kapustę zalać gorącą wodą i gotować do wyparowania wody.
  3. Cebulę pokroić, razem z przyprawami dodać do kapusty.
  4. Połączyć kapustę z grochem i podawać.
  5. Nabiera smaku po kilkukrotnym odgrzewaniu.
Do tej drugiej kapusty odnoszę akcję:


Barszczyk wigilijny - z inspiracją od Magdy Gessler


Barszczyk wigilijny
~ inspiracją był przepis Magdy Gessler, zamieszczony w miesięczniku „Świat Kobiety” (12/2012)

Składniki:
- 2,5kg buraków, ugotowanych na parze (ok. 45 min.)
- 20g suszonych grzybów (użyłam podgrzybków, mogą też być pieczarki)
- ½ paczki mrożonej włoszczyzny
- 4-5 cebul, ugotowanych na parze (ok. 25 min.)
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżka octu jabłkowego
- ewentualnie: obierki z 1 jabłka
- liście laurowe, ziele angielskie, goździki, sól, pieprz

Przygotowanie:
  1. Buraki pokroić w cienkie plasterki i zalać w garnku zimną wodą.
  2. Dodać grzyby.
  3. Powoli gotować, dodając przyprawy, ale bez soli.
  4. Dodać włoszczyznę i cebule.
  5. Gdy zupa zaczyna się gotować, wlać ocet.
  6. Dodać obierki z jabłka, jeśli ich używamy, oraz zgniecione ząbki czosnku. Doprawić solą.
  7. Barszcz zostawić na noc w chłodnym miejscu, rano przecedzić. Można zostawić odcedzoną zawartość na sitku i sporządzić jeszcze jeden wywar (choć o nieco słabszym aromacie).
  8. Zupę podawać z plasterkami buraków / jajkiem na twardo / krokietem / uszkami. Można zabielić śmietaną lub jogurtem. 

PS: Zrobię zdjęcie, jak przyrządzę następnym razem - w tym roku za szybko zniknął! ;-)