Przystanek: Francja
Nie tak dawno opuściliśmy Włochy (przypominam przepis: klik), a już wjechaliśmy na ziemię francuską... Byłam w tym kraju tylko dwa razy, a pamiętam tylko ten ostatni raz (wcześniej byłam jeszcze za mała), więc początkowo wydało mi się, że niewiele mogę powiedzieć o cechach charakterystycznych tutejszej kuchni... Ale potem skupiłam się jeszcze raz i przywołałam pierwsze skojarzenia związane z Francją i tutejszym stylem życia, po czym przełożyłam to na sferę gastronomiczną...
Otóż moje francusko-kuchenne skojarzenia to: łączenie smaków słodkiego ze słonym, sery kozie i pleśniowe, wino, finezja (czyli nacisk na wygląd), delikatność, lekkość (a zatem sałatki), no i orzechy włoskie (które mimo swej nazwy są obficie zbierane właśnie we Francji). Mieszanka wybuchowa, z której powstał ostatecznie naprawdę pyszny przepis!
Sałatka makaronowa z figami i kozim serem
~ z fasolką szparagową i słodkawym dressingiem, opcjonalnie z orzechami włoskimi dla dodatkowej chrupkości - idealna kompozycja!
Składniki (na jedną porcję):
- 1 figa
- 20 g krótkiego makaronu żytniego (świderki (fusilli), kolanka, ew. penne)
- garść drobnych liści sałaty (np. rzymskiej, rukoli, nada się też szpinak baby)
- 25 g miękkiego koziego sera (najlepiej w roladce)
- 200 g fasolki szparagowej (u mnie zielona z mrożonki i świeża żółta)
- opcjonalnie: 3-4 orzechy włoskie, podprażone na suchej patelni i rozdrobnione
NA SOS:
- 10 g (ok. 3 łyżeczki) octu balsamicznego
- 5 g (ok. 1 łyżeczka, może być trochę więcej) miodu (ja użyłam syropu z buraków cukrowych, ostatnio uwielbiam i stosuję do wszystkiego)
Opcja dla pełnoletnich: kieliszek dobranego smakowo wina – jak po francusku, to po francusku! ;-)
Przygotowanie:
1. Makaron gotujemy al dente.
2. Figę kroimy w ćwiartki. Ser rozdrabniamy.
3. Składniki sosu mieszamy razem, wlewamy do garnuszka i chwilę podgrzewamy (mieszając), by dressing się zagęścił i stał bardziej aromatyczny.
4. Fasolkę gotujemy i kroimy na krótsze kawałki.
5. Mieszamy sałatę, makaron i fasolkę, na wierzch wykładamy figę i kawałki koziego sera.
6. Posypujemy orzechami (jeśli ich używamy) i polewamy sosem. Delektujemy się, popijając winem (lub krystaliczną wodą, dla chcących zachować pełną trzeźwość ;-) ) i przenosząc się myślami w zielone tereny Francji...
dziękuję za udział w akcji ;)
OdpowiedzUsuńale kolorowa, ładna ;)
OdpowiedzUsuń